Pekin zimą w 32 godziny
Nadszedł czas na relacje wycieczki Pekin - Filipiny - Pekin. Pierwotnym planem były tylko Filipiny, ale najlepsze połączenia były własnie przez stolicę Państwa Środka z bardzo długim tranzytem w dwie strony. Nie co dzień ma się okazję skoczyć do Zakazanego Miasta, więc tylko się ucieszyłam. Część I Do Pekinu z Pawełkiem przylecieliśmy w Chiński Nowy Rok. Byliśmy ciekawi tego co ma do zaoferowania Pekin. Zaczęło się dosyć ciężko już na lotnisku. Na przywitanie niemiłosiernie długa kolejka po wizę (darmowa na 72 godziny) posuwająca się w żółwim tempie. A tu przecież liczy się czas! W planie było śniadanie i wycieczka na Mur Chiński.... Dwie godziny później, szczęśliwi, ale też trochę zmartwieni zmarnowaniem cennego czasu, wyjeżdżamy metrem Airport Express do miasta. Po półgodzinnej wygodnej podróży docieramy do ostatniego przystanku metra, Dongzhimen. Spoglądam do mojego niebieskiego zeszyciku z notatkami. Plan był bardzo dokładny - najpierw śniadanie w Jin Ding Xuan. Długo szukałam...