Moje nowe odkrycie w Bangkoku - Chatuchak Market. Targ nie jest bynajmniej nowy i sama się dziwię, że wcześniej o nim nic nie słyszałam, a przecież w BKK byłam pewnie ze 20 razy. Ale co takiego niezwykłego jest w tym targu? Zacznijmy od tego, że targ Chatuchak to weekendowy targ, więc na zakupy możemy się tam wybrać tylko w sobotę lub niedzielę. Targ jest wyjątkowy z kilku względów. Po pierwsze, jest ogromny. 35 akrów, na których mieści się 8000 sklepików i stoisk robi wrażenie. Średnio, w weekend targ odwiedza około 200 000 ludzi. Targ podzielony jest na 27 sektorów, więc niektórzy mogą chcieć zaopatrzyć się w mapę. Ja mapy nie miałam i jak znowu tam pojadę (a pojadę na pewno), to też bez mapy będę nawigować. Targ jest wspaniały, kolorowy, różnorodny i czysty, więc zgubienie się tam to najlepsza zabawa. Idziemy tam, gdzie nas oczy poniosą. A to pójdę w lewo, a teraz w prawo, tu prostu, potem znów gdzieś skręcę... i tak przez parę godzin. O tak, przygotujcie się na spędzenie pół dnia n...