Z Polski do Azji drogą lądową - Morze Czarne w Turcji
Wsiąknęliśmy trochę w Stambuł i wcale nam się nie chciało z niego wyjeżdżać. Jednak w planach był pobyt nad morzem. To jedyna część wycieczki, która nie była do końca zaplanowana. Chciałam na koniec trochę wypocząć na plaży i popluskać się w morzu, tylko nie wiedziałam gdzie. Ze Stambułu jest niedaleko na Wyspy Książęce. To tam właśnie turyści spragnieni piasku i wody najczęściej się udają. My na wyspy nie zdecydowaliśmy się z jednego powodu - ceny. Baza noclegowa na wyspach jest dosyć uboga, a chcąc znaleźć pokój w przystępnej cenie z dnia na dzień jest praktycznie niemożliwe. Nasz i tak nadwyrężony budżet nie dałby sobie rady. Jak nie południe, to może północ i Morze Czarne ? Czemu nie. Jedziemy. Jak się okazało nad Morze Czarne możemy dojechać podmiejskim autobusem. Doskonale! Wczesnym popołudniem docieramy do malutkiego miasteczka Kumk ö y (Kilyos?), gdzie zabieramy się za poszukiwanie noclegu. Wchodzimy do pierwszego napotkanego budynku z napisem pensjonat. Właściciel prawie n...