Góry Choczańskie: Malownicza Dolina Prosiecka i Kwaczańska

Słowację kocham za góry. Góry kocham za ich majestatyczne piękno i spokój.

W góry zaczęłam chodzić jako dziecko. Później ich piękno odkryłam ponownie po klasie maturalnej, kiedy podczas najdłuższych wakacji w życiu, włóczyliśmy się ze znajomymi po Tatrach. Wtedy po raz pierwszy wyszłam na Giewont. Czułam się wtedy bardzo dumną 19-latką.

Potem zaczęły się studia i o górach zapomniałam. Na lata. A właściwie na kilkanaście lat. A przecież mieszkam na Podhalu! Przypomniałam sobie o tym 2,5 roku temu. Wtedy znów się w górach zakochałam. I tak od tamtej pory w górach jestem kilkadziesiąt razy w roku - w tym roku już ponad dwadzieścia. Najczęściej pada na Słowację ze względu na dużo mniejszą ilość turystów, ale w sezonie w Polsce lubię też chodzić po moich Gorcach.

Dziś o górach, o który być może nie słyszeliście. Mowa o Górach Choczańskich leżących w Łańcuchu Tatrzańskim na Słowacji. Od Tatr Zachodnich oddziela je piękna Dolina Kwaczańska, a z drugiej strony sąsiadują z Małą i Wielką Fatrą.

Trasa, która mnie zachwyciła to szlak Doliną Prosiecką i Doliną Kwaczańską.

Start: Parking w Prosieku, u wejścia do Doliny Prosieckiej
Przez: Dolina Kwaczańska i Kwaczański Młyn Oblazy
Koniec: Parking w Prosieku, u wejścia do Doliny Prosieckiej
Dystans: 21 km
Poziom: Trasa jest łatwa, ale długa
Czas trwania: 5:44 (ze wszystkimi przystankami).
W górę: 905 m

Trasa zaczyna się w bardzo malowniczym wąwozie, gdzie idziemy korytem rzeki. Pojawiają się też (ku wielkiej uciesze mojej Mai) mostki, drabinki i łańcuchy. Po drodze możemy również zboczyć do 2 wodospadów. Pod koniec Doliny Presieckiej, po przemierzeniu długiej polany, dochodzimy do Bufetu Góral, gdzie można się posilić i napić. My wypijamy po kawie, a Maja wychyla kufel zimnej Kofoli.

Początek trasy














Gdy dochodzimy do Doliny Kwaczańskiej, odbijamy z trasy, aby zobaczyć Młyn Oblazy. Jest to jeden z ostatnich zachowanych zabytków tego rodzaju. Uroku niewątpliwie dodaje mu bardzo malownicze położenie. Na miejscu znajdujemy również kozy i (najważniejsze) ślicznego czarnego kotka.



 Po zwiedzeniu (działającego!) młyna ruszamy dalej. Idąc Doliną Kwaczańską zatrzymujemy się w okolicy Małego Rohaca , gdzie przystajemy na tarasie widokowym. Sama dolina kończy się w Kwczanach, skąd pieszo, szlakiem przez lasy i łąki, wracamy do Prosieka.


Trasę polecam wszystkim bo jest przepiękna, a jeśli macie dzieci, które są w dobrej formie fizycznej i nie męczą się łatwo, to koniecznie zróbcie tę trasę z nimi!

Statystyki z Garmina


Informacje praktyczne:

Parking w Prosieku kosztuje 2 euro na cały dzień.

Z parkingu w Dolinie Kwaczańskiej do parkingu w Dolinie Prosieckiej idzie się ok 1:20 godz. (żwawym tempem).

Zjeść można zarówno przy parkingu obu dolin, jak w samej D. Prosieckiej (ok. 9 od wejścia ze strony Prosieka).

Nocleg na Słowacji:

Ja jestem z Podhala, więc na Słowację mam rzut beretem, a jeśli jedziecie z daleka, to tani nocleg znajdziecie na Booking.com. Możecie się zatrzymać w Liptowskim Mikułaszu, który leży zaledwie 14 km od Prosieka.

Inną alternatywą jest znalezienie noclegu przez serwis Airbnb.
Jeśli jeszcze nie macie tam swojego konta, możecie to zrobić przy użyciu mojego linku www.airbnb.pl/c/olak30 - dostaniecie wtedy od serwisu Airbnb 100 zł na podróż! :)

Booking.com

Komentarze

  1. Góry lubimy bardzo, ale w Słowacji w górach nie byliśmy nigdy! Chyba czas to zmienić. Myślę, że fajna trasa rekreacyjna, nie za dużo wspinaczki, a dobry sposób na spędzenie aktywnie dnia :)
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia :) osobiście nie jestem fanką gór, ale raz na jakiś czas lubię przejść się ładnym szlakiem. Ten wydaje się być malowniczy więc może kiedyś się wybiorę :) Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trasa nie jest trudna, a widoki są piękne i różnorodne - polecam! :) Miłego dnia również życzę!

      Usuń
  3. Piękne zdjęcia!
    W Słowackim Raju byłam ostatni raz jakieś 17 lat temu. To był letni obóz wędrowny w liceum. Super wyjazd i piękne trasy. Dzięki za przewrócenie tych wspomnień :) Nigdy nie byłam tam jesienią a te kolory są powalające!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Nocleg z Booking.com!

Booking.com