Laotański Dzień Nauczyciela
Wczoraj obchodziliśmy Dzień Nauczyciela w szkole, więc parę słów na ten temat bo działo się sporo. Przede wszystkim, uczniowie dawali prezenty nauczycielom. Niby podobnie jak w Polsce, gdzie dzieci najczęściej przynoszą kwiaty, czekoladki, lub kawę. Tutaj dostaje się o wiele ciekawsze prezenty, ja dostałam np śliczną broszkę, tunikę, zestaw szklanek albo podkoszulkę z reklamą beerlao :D W szkole oczywiście były występy uczniów, słowa podziękowania od dyrektora i właścicielki szkoły. Ale najciekawszy był wieczór. Właścicielka naszej szkoły zaprosiła wszystkich pracowników szkoły do swojej restaurację na imprezę :) Było pyszne jedzonko, występy na żywo, beerlao i karaoke jak już towarzystwo więcej wypiło :P Odbyło się również losowanie, w którym wszyscy brali udział i gdzie można było wygrać nagrody ufundowane przez właścicielkę naszej szkoły! I trzeba powiedzieć, że babka ma gest - główną nagrodą był motor! Był też telewizor, i laptop! Niestety żadnej z głównych nagród nie zdobyłam, za to na pocieszenie wszyscy, którym nagroda przeszła koło nosa zostali zaproszeni na scenę tańczyć, a podczas tańca właścicielka szkoły rozdawała koperty i 50000 kipów (20zł) :) Tak więc pojadłam i popiłam za darmo i jeszcze wyszłam z kopertą w torebce :P Czyż nie byłoby pięknie, gdyby tak w Polsce obchodzono Dzień Nauczyciela? A i dodam, że właśnie z okazji Dnia Nauczyciela mamy wolny poniedziałek! :)
Moja klasa ćwiczy śpiewanie na Dzień Nauczyciela
Prezenty od moich uczniów ;)
Na imprezie w restauracji należącej do właścicielki mojej szkoły
Jak zawsze beerlao :)
Tak wyglądała restauracja :)
ale pyszności :) i te prezenty szkoda ze jestem handlowcem a nie nauczycielem :)
OdpowiedzUsuńcudowny blog pozdrawiam i zachęcam do kolejnych wpisów które bede śledzic na bierząco
N.
Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam z upalnego Laosu!
OdpowiedzUsuń